Niemniej jednak udało mi się pchnąć wiele tematów do przodu! Na ścianach w restauracji pojawia się glina, pan Sergiusz stawia oazę (to niespodzianka, zobaczycie jak się otworzymy!), stolarz-czarodziej montuje bar i inne meble na stolarni. Odwiedziłam Łukasza, dostawcę podłogi i Vlada, który produkuje dla nas lampki na stół. Uwaga – lampki będą drukowane na drukarce 3D i są autorskiego projektu Kacpra! Czyż to nie fenomenalny pomysł???
Miałam trochę wyzwań ze znalezieniem tapicera, bo nikt nie chciał podjąć się zrobienia poduszek z gryką, i to jeszcze w kształcie cukierków. Po wielu nieudanych próbach nasz przekochany pan Rafał, tapicer z Gdańska, który okazjonalnie pomaga nam z Manną 68, potwierdził, że jeśli dostarczę mu grykę i wydrukuję dokładne szablony kształtów, on spróbuje zrobić poduszki. Jutro jadę na testy, żeby ocenić ile gryki potrzeba, aby dobrze się siedziało. Zadanie jest niezwykle wymagające: muszę usiąść na poduszce i wyczuć, czy moja pupa czuje się na niej wygodnie , czy może potrzebuje więcej gryki. Śmiejcie się, śmiejcie, ale od tego będzie zależeć komfort Waszego siedzenia w Mannie! Wiecie jaka to odpowiedzialność???
Oczywiście próbowałam namówić Kacpra (kacper gronkiewicz architekt), żeby poduszki miały zwykłą piankę tapicerską w środku, ale on uważa, że Manna 2 ma być pro-zdrowotna i naturalna nie tylko w kontekście jedzenia, ale także wnętrza. Dlatego mamy glinę na ścianach, lity jesion na stołach, dębowe krzesła, wełnę w gobelinie i grykę w poduszkach. No cóż, ciężko się z nim nie zgodzić .
Na koniec, w piątek zorganizowałam parapetówkę mieszkania, które wynajmuję w Warszawie. Zaprosiłam cały zespół Manny 2, żebyśmy się poznali i spędzili razem czas. Kurczę, mega fajni ludzie do nas dołączają. Już nie mogę doczekać się pracy z nimi!
Od teraz będzie pewnie trochę zamieszania w postach, bo czasami jest tu o Warszawie, czasami o Gdańsku, dlatego przypominam:
Manna 68 Gdańsk (Św Ducha 68)
Manna 2 Warszawa (Poznańska 2/4)